WALENCJAŃSKI SPACER

Jeszcze kilka dni temu, myślałam, że w Hiszpanii lato trwa wiecznie... Jaskrawe słońce, temperatury
w okolicach 25-30 st., ludzie, opalający się na plaży.
Chciałam zrobić zdjęcia z wzorami z kolekcji jesiennej - jednak, wcale nie było jesiennie. 
Wszystko zmieniło się w ostatni weekend września. Walencję nawiedziło "oberwanie chmury" ... deszcze tutaj są bardzo gwałtowne. Deszczówka płynęła wartkim strumieniem po ulicach,  deszcz padał z taką siłą, że tworzył ścianę, przez którą nie było widać  nic w odległości 10metrów. Trwało to dwie może dwie i pół godziny. 
Potem wyszło słońce.Woda błyskawicznie wyparowała ( bardzo wydajny system kanalizacyjny) - ale nastąpiło lekkie ochłodzenie. Lekkie ... troszkę mocniej wieje, jest większe zachmurzenie, ale tylko rano...od jedenastej ...dwunastej temperatura wraca do normy czyli 25-30st.
 W pierwszy październikowy weekend postanowiłam  wypróbować i jednocześnie zaprezentować...jesienny żakiet Kimono, w zestawie z wąskimi dżinsami, zwykłym, szarym tanktopem, kamizelką  recyklingową:-) i kowbojkami (które zmasakrowały mi stopy - bo było na nie troszkę, za ciepło).





  

















      Ha! zdjęłam kamizelę, zdjęłam żakiet... teraz marzę tylko o tym, aby zrzucić te przeklęte kowbojki :-)!



















Warto było się pomęczyć - bo zdjęcia wyszły całkiem udane - dzięki fantastycznemu światłu, urokliwemu otoczeniu i oczywiście dzięki cierpliwości fotografa :-).

Kimono sprawdziło się doskonale jako lekka narzutka, sadzę, że nie zawiedzie też w zestawie z golfem, koszulą czy też swetrem - w zależności od pogody i okoliczności. 

 A' propos kowbojek -bardzo lubię dziwne buty - mam ich w swojej szafie kilka par...
 Często są "poza" modą i w pewnym sensie, właśnie za to je lubię. Takie "dziwaki" wystarczą czasem za wszystkie inne akcesoria.





                                                            Bardzo mnie ciekawi :
                                Czy Wasza szafka na buty skrywa jakieś "dziwaki" :-)?
                             

     

                      

                        
             



                                

6 komentarzy:

  1. u mnie nie ma "dziwakow" w szafce na buty, kupuje klasyczne. Moja polka z swetrami za to jest niecodzienna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "śwetrowe dziwaki" ...każde dziwaki ubraniowe są fajne ...bo przełamują przeciętność :-)

      Usuń
  2. interesujące zdjęcia. Podobają mi się takie sesje na ulicy, robione niby przypadkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o tą "przypadkowość" chodziło...bardzo podobały mi się pierwsze, stare zdjęcia "Sartorialista"...uchwycone przypadkiem :-)

      Usuń
  3. Genialny żakiet! W mojej szafie można znaleźć pełno fartuchów + różowe i białe crocsy - studiuję analitykę medyczną :P Ale jednak to dziwactwa... ;-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 maugo , Blogger